Wilcze kobiety - Hanna Greń
„Wilcze kobiety” Pani Hanny Greń
wybrałam sobie jako pierwszą książkę spośród bogatej oferty
wydawnictwa „Replika”. Zdecydowałam się na tę lekturę,
ponieważ całkiem niedawno skończyłam najnowszą powieść tej
Autorki i chciałam porównać wrażenia. Pech chciał, iż nie
zwróciłam uwagi na fakt, że tytuł ten pochodzi z serii „W
trójkącie Beskidzkim” i jest czwartą z kolei częścią w tym
cyklu. W związku z tym na początku nie bardzo potrafiłam
zorientować się w sytuacji oraz wzajemnych relacjach bohaterów,
mając wrażenie, iż coś mnie jednak ominęło. Polecam więc
czytać zgodnie z kolejnością którą zamieszczę pod swoją
recenzją.
Mimo początkowych perturbacji,
spotkanie z tym kryminałem zaliczam do udanych i mogę śmiało
polecić innym wyprawę w okolice bardzo lubianej przeze mnie Wisły.
Wielowątkowa powieść splata losy dobrych i złych w ten sposób,
że nie możemy narzekać na nudę. Największym atutem tej historii
jest sposób budowania żeńskich postaci. Nie ma tu bezwolnych mimoz
poddających się całkowicie „silnym i mądrzejszym” panom i
władcom życia i śmierci, czyli osobnikom płci męskiej. Panie
działają tu na takich samych prawach jak panowie i nie są
pozbawione inteligencji i sprytu. Nawet jeśli los wtłacza je w
trudne sytuacje, nie pozostają bierne i podporządkowane.
Miejsce osadzenia akcji również
przypadło mi do gustu. Góry mają w sobie coś magicznego i
mrocznego, co z całą pewnością gra zawsze na korzyść autora.
Elementy magiczne wprowadzane są tu oszczędnie, a tego właśnie
najbardziej byłam ciekawa po spotkaniu z uprzednio przeczytaną
książką Pani Greń. Tutaj jest tego zdecydowanie mniej, ale z
łatwością można się zorientować, że to co pod powierzchnią,
leży w kręgu zainteresowania Autorki tak samo mocno, jak to co
widoczne na pierwszy rzut oka.
Powieść jest brutalna, dosadna i
przekraczająca granice mojego komfortu. Pojawiający się wątek
pedofilski był trudny w odbiorze, jednak cóż, takie sytuacje mają
miejsce w rzeczywistości ….
Jeśli lubicie Państwo mocne
kryminały, bez wątpienia „Wilcze kobiety” skierowane są
właśnie dla Was.
Moje pierwsze spotkanie z wydawnictwem
„Replika” przebiegło bardzo pozytywnie. Powieść ma ciekawą
okładkę, która doskonale koresponduje z pozostałymi częściami
„W trójkącie Beskidzkim”. Jako czytelnik doceniam takie niuanse
i cieszy mnie, kiedy moja wizja historii jest zgodna z tą, którą
prezentuje druga strona. Jeśli tak samo, jak i ja nie mieliście
Państwo do tej pory styczności z „Repliką” proszę dać temu
wydawnictwu szansę, zarówno poziom merytoryczny jak i estetyczny z
pewnością nie zawiedzie!
Cykl:
W Trójkącie Beskidzkim
1. Uśpione królowe
2. Cynamonowe dziewczyny
3. Otulone ciemnością
4. Wilcze kobiety
5. Popielate laleczki
Prawdziwy czytelnik poradzi sobie nawet z czytaniem serii od końca :-) Przyjmujesz wyzwanie? :-) A tak serio i w temacie, nie miałam jeszcze okazji poznać pozycji tego wydawnictwa. Słyszałam o nim dobre opinie i może czas, żebym i ja przekonała się, co dobrego znajduje się w ofercie. Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję wyzwanie :-)
UsuńTo dopiero będą emocje!! :-)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Moją jedyną jak na razie przeczytaną książką autorki jest "Wioska kłamców". Bardzo mi się podobała, W najbliższym czasie planuję sięgnąć po mający premierę w maju drugi tom. Ale pozostałe książki autorki też na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPrzed nami nieustająca góra książek do przeczytania. Ledwie człowiek z dumą wygrzebie się z zaległości, a tu na horyzoncie pojawia się kolejny stos... Jak to jest? :-)
UsuńJestem taka szczęśliwa, że mamy takie fajne problemy!!