Mój tata panda - James Gould-Bourn

Niech ci będzie, człowieku, który jest pandą, ale nie jest pandą. Na razie.

Na razie, chłopcze, który nie mówi, ale ”mówi”.

Przeczytałam w swoim życiu wiele książek i zobaczyłam co najmniej kilka filmów, które zostały zbudowane w podobny sposób co „Mój tata panda”. Można by sądzić, że w związku z tym ta historia nie zrobi na mnie większego wrażenia. A jednak jest inaczej i chyba nawet wiem, dlaczego nie tylko nie żałuję lektury, ale i na długo pozostanie ona w moim sercu.

James Gould-Bourn nie silił się na opowieść skomplikowaną, bogatą w w odniesienia i wyrafinowane środki stylistyczne. Napisana prostym językiem londyńskiej ulicy książka jest boleśnie realna i bliska prawdziwego życia. Utrata żony, a później pracy powoduje, iż główny bohater musi na nowo odnaleźć swoją ścieżkę w życiu. Pewnie byłoby to łatwiejsze, gdyby to meblowanie rzeczywistości dotyczyło tylko jego samego, tymczasem chodzi o kogoś jeszcze... Inny punkt widzenia pozbawia tę powieść tak bliskiego nam dorosłym widzenia tylko w czerni i bieli. Wielokrotnie przekonałam się już, że dziecięcy światopogląd może wytrącić najbardziej logiczne argumenty i pozwolić na luz związany z efektem pierwszego spojrzenia na określony problem. Bardzo młodzi ludzie zwykle nie odczuwają potrzeby przestrzegania licznych konwenansów, norm i nakazów z tego prostego powodu, że wielu z nich po prostu jeszcze nie znają. Skoro ktoś przestał mówić, to należy ten fakt zaakceptować i dopasować go do kolażu szkolnej społeczności. Mutyzm w wielu placówkach edukacyjnych na całym świecie nie jest czymś nowym i ciekawość wzbudza raczej w oczach dorosłych, którzy muszą go opisać, zmierzyć i jakoś sklasyfikować. To oni martwią się o postępy takiego wychowanka, o to, jak poradzi sobie w przyszłości. Tymczasem dla większości dzieci świat jest zdecydowanie mniej zawiły i wystarczy zachowywać się naturalnie, by być szczęśliwym i znajdować się na właściwym miejscu.

Zastanawiam się, w którym momencie gubimy tę unikatową umiejętność i dlaczego nie sposób zachować jej do starości. Trasa, którą należy odbyć, by spotkać się w połowie drogi jest niewątpliwie skomplikowana dla obydwu stron, ale przecież budowanie głębokich relacji i zrozumienie drugiego człowieka jest sensem naszego istnienia.

Wbrew temu, o czym wspomniałam do tej pory w tej historii nie chodzi o grę na najprostszych emocjach. Jeśli pojawią się łzy, to tylko w towarzystwie uśmiechu sugerującego, że jeśli jest źle, to zawsze może być....jeszcze gorzej. Wyraźnie zarysowane sylwetki bohaterów (tak, lubię nawet tych upiornie złych) sprawiają, że „Mój tata panda” stanie się idealną lekturą nie tylko dla dorosłego czytelnika, ale także i dla nastolatka. Rzadko zdarza się, aby tak zachwycało tło historii, a pojawiające się postaci drugoplanowe zapadały głęboko w pamięć. Wielokulturowy Londyn migocze tu intensywnie, mimo iż nie jest to obrazek pochodzący z najpiękniejszych pocztówek i folderów biur podróży. Autor nie tworzy nowej rzeczywistości, zamyka jedynie w słowach świat znajomy nam wszystkim. Trudno jest przedstawić w ciekawy, świeży sposób coś, co nazwane zostało już wielokrotnie. Jestem pod wrażeniem, że tym razem się udało. Być może jest to zasługa ciepłego, ironicznego sposobu prowadzenia narracji i przyzwolenia na to, że nie zawsze musi być idealnie, by było dobrze?

Książka, która podkreśla prawdziwą wartość więzi międzyludzkich z ogromnym naciskiem na miłość łączącą tych, co najbliżej. Ta debiutancka książka brytyjskiego scenarzysty jest gotowym pomysłem na doskonały familijny film. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Marginesy i Lubimyczytac.pl

Komentarze

  1. Widzę, że warto przeczytać. Właśnie o to chodzi w książkach, aby pozostawały w Nas na długo. Niosły coś więcej niż tylko puste słowa. Dziękuję za opinię:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się. Pani Marto i dziękuję serdecznie za komentarz:-)

      Usuń
  2. Śliczna recenzja. Ta książka od dawna w moich planach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moja kuzynka Rachela - Daphne du Maurier

Balladyna - zbiór opowiadań różnych autorów

Spacerujący z książkami - Carsten Henn

Kwadrans - Emilia Kiereś

Sen o okapi - Mariana Leky

Ósme życie (dla Brilki). Tom 2 - Nino Haratischwili

Dziewczyna z sierocińca - Joanna Parasiewicz

Kochankowie burzy. Panna z Jaśminowa - Elżbieta Gizela Erban

Trzy kobiety - Joanna Jax

Sycylijskie lwy. Tom 1 - Stefania Auci