Nasze niebo - Sylwia Kubik

 Ludzkie życie przypomina mi pory roku. Te najbardziej intensywne przypadają na lata młodości i wczesną dorosłość. Każdy miesiąc jest wtedy jak migawka, którą wyświetla się w letnim kinie tylko przez niedługi okres, gdy temperatury są na tyle wysokie, by nawet nocą móc spędzać czas na świeżym powietrzu . Doba jest w tym okresie zbyt krótka, by ogarnąć rozumem i sercem wszystko to, co dzieje się dookoła nas. Pojedyncze mrugnięcie okiem jest jak jeden rok - chwila i już go nie ma. Później niepostrzeżenie nadciągają jesienne chłody. Opadają pierwsze liście, co odnotowujemy początkowo ze smutkiem i zdziwieniem. Przybywa ich każdego dnia coraz więcej i więcej aż zaczynamy akceptować fakt rychłego nadejścia zimy. Rok chyli się ku końcowi, jest go coraz mniej i mniej, tak samo jak i docierających promieni słońca. Wystawiając twarz do ogrzania musimy być cierpliwi i uważni. Niełatwo jest zdobyć pocałunek lata w środku zimy.

Mieszkańcy miast żyją innym rytmem. Ich czas odmierzany jest przez sztucznie oświetlone twory i świat wibrujący rytmem trwania online. Przyroda zeszła na tak daleki plan, że tylko najwytrwalsi są w stanie odnaleźć jej dawne ślady. Do pewnego momentu jest to wygodne i bardzo poręczne. Nie można jednak uciec od natury ciała, które powoli zaczyna psuć się i tetryczeć. Całym sobą zaczyna prosić o moment wytchnienia - ciszę, ciszę i jeszcze raz - ciszę.

Zmieniające się potrzeby biegną symetrycznie w stosunku do mijających pór roku. Oplatają się wzajemnie tak mocno, że z biegiem lat coraz trudniej oszacować, gdzie był ich początek, a gdzie zapisany zostanie koniec.

Tym właśnie jest życie - zgodą na przemijanie, akceptacją praw przyrody. Tym właśnie jest też trylogia Sylwii Kubik, która bije prawdziwym rytmem serca. Rozprowadza życiodajne soki po całym organizmie, karmi go tym, co prawdziwe i szczere. Seria powiślańska dopuszcza do głosu naturę rozumianą w dwojaki sposób. Na kartach trzech części znajdziecie nie tylko odciśnięty ślad urody niewielkiej wsi mieszczącej się w malowniczym zakątku Polski, ale i studium ludzkiego życia od zarania aż do ostatniego oddechu. W prostocie tej historii tkwi jej wielka moc. Nie trzeba pleść skomplikowanych wątków i intryg, by pokazać, gdzie ukryta jest lecznicza siła literatury. Śledząc losy poszczególnych bohaterów sięgamy do korzeni, wracając wspomnieniami do najlepszych powieści Lucy Maud Montgomery. Moim zdaniem mają one bardzo zbliżony koloryt do twórczości polskiej autorki. Ciepło bijące z tych książek to doskonałe remedium na kiepskie czasy i gorsze nastroje. Miłość w stosunku do najbliższych ukryta w zwykłych gestach - celebrowanie wspólnych posiłków, kierowanie się poszanowaniem tradycji i osób starszych są tu na porządku dziennym.

Kluczowym słowem dla sagi powiślańskiej jest „społeczność”. Utkana z drobnych relacji między osobami mającymi różne zapatrywania i potrzeby sprawdza się w sytuacjach kryzysowych, ale i zwykłym życiu. Drobne rytuały budują poczucie wspólnoty, nie niszcząc indywidualności konkretnych osób.

Napisana z dozą humoru, mająca umocowanie w polskich realiach historia dla wszystkich - nie tylko mieszkańców wsi i niewielkich miasteczek. Świadomość bycia częścią czegoś większego pozwala uzyskać wewnętrzną harmonię i spokój bez względu na miejsce, w którym przyszło nam spędzić życie. „Nasze niebo” zależy od nas samych. Wymaga dojrzałości, umiejętności wartościowania, ale i dobrych emocji, których nikt inny nie stworzy za nas.

Mój wybór na listopad - gorąco polecam lekturę.

Komentarze

  1. Zgadzam się "Nasze Niebo" zależy od Nas. Każdy ma trochę inne potrzeby i dążymy do ich zaspokojenia. Jednak myślę, że dobre emocje zawsze działają i trzeba się nimi dzielić. Tak recenzja jest przepełniona dobrocią i spokojem. Dobra energia dla wszystkich.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Takie książki są teraz szczególnie ważne:-)

      Usuń
  2. Ślicznie napisane. Kiedyś na pewno dokupię ten trzeci tom, bo to wspaniała seria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Bardzo zachęcam do lektury:-) To ten rodzaj książki, który potrafi w czarodziejski sposób podtrzymać na duchu i przywołać uśmiech.:-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moja kuzynka Rachela - Daphne du Maurier

Kwadrans - Emilia Kiereś

Balladyna - zbiór opowiadań różnych autorów

Spacerujący z książkami - Carsten Henn

Sen o okapi - Mariana Leky

Kochankowie burzy. Panna z Jaśminowa - Elżbieta Gizela Erban

Dziewczyna z sierocińca - Joanna Parasiewicz

Ósme życie (dla Brilki). Tom 2 - Nino Haratischwili

Trzy kobiety - Joanna Jax

Sycylijskie lwy. Tom 1 - Stefania Auci