Sielski zakątek - Barbara Sośnica-Czekała
„Sielski zakątek” to powieść, która umiliła mi kilka ostatnich wieczorów. Podarowana przez znawczynię dobrego humoru, koleżankę Kasię z bloga „SieCzyta”, musiała czytać się koncertowo.
Główna
bohaterka, tak samo jak i ja, ma wyjątkowe szczęście w
nieszczęściu i niewiarygodną wręcz umiejętność wplątywania
się w sytuacje, które owszem, mogą wydarzyć się w prawdziwym
życiu, ale na kartkach książek wyglądają groteskowo i mało
realnie..
Mieć przyjaciół
to zaprawdę zacna sprawa. Samemu na świecie jest bowiem ponuro i
źle. Uczą tego już nawet w przedszkolu, a na uniwersytetach temat
ten rozwijają w nieskończoność. Pieją zachwyty nad korzyściami
płynącymi z tego jakże szlachetnego uczucia, sporadycznie jednak i
raczej półgębkiem wspominając, że uczucie to miewa swoje mroczne
strony oraz sekrety.
Spokojnie, nie mam
na myśli mordu dokonanego na przyjacielu w skutek sporu na linii,
kto i kiedy i na co zagłosować powinien oraz ile jajek kto i kiedy
zjeść może na śniadanie, jeśli jego cholesterol nie mieści się
w tabelarycznej normie. Myślę raczej o tym, że nieprzyjaciele
naszych przyjaciół w skutek naszej zażyłości z tymi drugimi,
mogą stać się również naszymi wrogami. I to wszystko bez naszej
wiedzy!! Bardzo to skomplikowane, jednakże w „Sielskim zakątku”
okazuje się doprawdy zabawne i proste.
Na pocieszenie
pragnę jednak dodać, że głębokie oddanie w stosunku do innej
jednostki ludzkiej zwykle okazuje się mieć i dobre strony, więc z
pewnością i tym razem takowe się znajdą. Rzekłabym, iż
debiutującej Autorce udało się nie pośliznąć na własnoręcznie
stworzonym temacie i czytelnik będzie miał sporo radości podczas
lektury. Swojska, ciepła historia, w której nawet przestępstwa
dokonywane są w zabawny, lekki sposób z pewnością będzie dobrym
wyborem na następne tygodnie. A jeśli lubicie szukać skarbów,
szczególnie tych, które ukryte są tuż pod samym nosem,
trafiliście Państwo pod właściwy adres. Pani Barbara Sośnica-
Czekała zupełnie świadomie prowadzi akcję tak, by NIKT, ale to
dosłownie NIKT nie miał wątpliwości, że została ona stworzona
ku uciesze bliźniego i wybuchom kolejnych salw nieskrępowanej
niczym radości. Zabawa językiem i dystans do tego, w jaki sposób
można nim władać spodoba się osobom, które nie zawsze muszą
stać na baczność. Barwne dialogi, a także niesztampowe
rozwiązania stylistyczne będą urozmaicać i tak już dynamiczną
akcję.
„Sielski
zakątek” został napisany dla czystej rozkoszy uśmiechu. Nie
uczy, nie gani, nie kontempluje zawiłości niczyjej duszy. Czytasz,
bo chcesz i możesz. W szlafroku i kapciach smakuje najlepiej.
Sprawdziłam!
Czytałam i bardzo mi się podobała. Chętnie widziałabym ciąg dalszy, a chociaż kolejne książki autorki ...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nie podpisałam się - Danuta Chodkowska 😆
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej, jak potrafię za tyle życzliwych słów. Wielki szacunek dla Autorki bloga, za celna analizę, lepiej sama bym tego nie ujęła. Nowa powieść właśnie się pisze, czasu w pandemii wszak u nas dostatek, ale dalszego ciągu SZ nie będzie. Inna sceneria, inne czasy, inni bohaterowie, choć zamierzenie takie samo - rozbawić czytelnika, oderwać go choć na chwilę od otaczającej nas teraz koszmarnej rzeczywistości. To też kryminał bez śmierci i okrucieństwa, taki mezzokryminał, bo ludzie lubią kryminalne historie, a ja nie lubię krwi wsiąkającej w deski podłogi. Barbara Sośnica-Czekała.
OdpowiedzUsuń