Wieczny odpoczynek - Aleksandra Marinina
„Requiem
aeternam dona ei (eis), Domine.”
„Wieczny
odpoczynek racz mu (im) dać Panie”
Usta
wypowiadające słowa modlitwy. Powolne uwalnianie bólu,
wieloletnia
katorga. Jak to jest zabić własne dziecko?
Akta
mówią wyraźnie, że skazany nie sprawiał żadnych kłopotów, a
wręcz przeciwnie, odnotowano, że kilkakrotnie stanął w obronie
słabszych. Składane przez osadzonego wyjaśnienia świadczą jasno
o tym, że jest nieźle wykształcony i potrafi kontrolować własne
emocje. Gdzieś tam jednak, głęboko pod skórą musi tkwić w nim
prawdziwa bestia.....
Ścisły
pancerz tajemnicy jednego tragicznego wydarzenia rozszczelnił
się
na tyle, że śledczy na nowo zagłębiają się w sprawie.....
„Et
lux perpetua luceat ei (eis)”
„A
światłość wiekuista niechaj mu (im) świeci”
Każda zbrodnia ma swój
słaby
punkt, czasami jednak pozostanie on na zawsze w cieniu. Czy
brakujący
fragment wskoczy na właściwe miejsce układanki nie zależy tylko
od tych, którzy analizują fakty. Jeśli ten, który zabił nie
zdradzi swoich motywów, nic nie będzie oczywiste. A może to nie
on?
Czasami śledczy są tak
blisko,
że brakuje dosłownie sekundy do zakończenia sprawy. Szybko
jednak
cienka nić przypuszczeń pęka pod wpływem natłoku nowych
wydarzeń. Od tego tragicznego wydarzenia minęło już przecież
dziesięć lat...
Nowe życie starego
zbrodniarza.
Idealnie gładka
powierzchnia,
pod którą być może kryje się siatka kryminalnych powiązań.
Trudno stwierdzić, kim doprawdy jest ten starszy człowiek...
Moskwa u progu nowego
wieku,
milicjanci odziani w grube warstwy zimowej szarugi. Bardzo
szybko
przychodzi noc, bardzo szybko przychodzi strach.
Nie trzeba znać Anastazji
Kamieńskiej wcześniej, aby lektura wciągnęła. Pierwszy tom
przygód pani major i jej współpracowników z wydziału zabójstw
powstał w 1992 roku („Zbieg okoliczności”), a mimo to
dwadzieścia siedem lat później czytam tę historię z ogromnym
zainteresowaniem.
„Wieczny odpoczynek” trzyma
czytelnika w napięciu i niepewności.
I tylko pozostało pytanie,
KTO
ostatni wypowie słowa:
„Requiescat
(-ant) in pace”
„Niech
odpoczywa (-ają) w pokoju”
Amen.
Bardzo poruszająca recenzja. Mam ochotę przeczytać tę ksiazke...
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za pozostawienie komentarza i tak miłe słowa. Wbrew pozorom pisanie recenzji nie jest tak łatwe jak mogłoby się wydawać i czasami zabiera mi kilka dni. W każdym razie, czuję się zmotywowana do dalszej pracy! Przesyłam cieplutkie pozdrowienia1
UsuńWow , świetna recenzja
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tak miłą opinię! Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
Usuń