Cień sułtana - Maria Paszyńska

Nie przypominam sobie, abym w ciągu ostatnich kilkunastu lat przeczytała jakąkolwiek powieść związaną z Bliskim Wschodem, więc wybrana przeze mnie autorka miała z jednej strony proste zadanie- zachwycić mogłam się łatwo prawie wszystkim, z drugiej jednak- jedna fałszywa nuta sprawiłaby, że bez żalu porzuciłabym lekturę.
Orientalna wymowa książki zachwyciła mnie, a dobrze skrojony szyk historyczny, prowadzony w sposób naturalny i miarowy sprawił, że nie czułam się jak na przydługim wykładzie, z którego przy pierwszej możliwości wyjdę czym prędzej.
Nie spodziewajcie się historii porywającej miłości jak sugeruje okładka. Czekajcie na rozległe opisy emocji bitew o wszystko, intryg i walki o władzę. Główny bohater jest niczym mityczna postać- silny, roztropny i dzielny. Każda strona potwierdza jednak realność jego istnienia. Nic nie przeszkadza w odbiorze tej mistycznej postaci wielkiego wezyra.
"Cień sułtana" to dobrze opowiedziana, plastyczna i kolorowa opowieść. Spodoba się każdemu, kto odczuwa przesyt europejskiej literatury. Zanurzenie w innej religii, zderzenie dwóch zupełnie różnych spojrzeń na ludzkie życie oto co dostaniecie na kartach powieści Marii Paszyńskiej. Fantastyczna przygoda, którą będę chciała powtórzyć.
Komentarze
Prześlij komentarz