Ósme życie (dla Brilki). Tom 1 - Nino Haratischwili
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyIz65fUf_mE1zONCpeWt4sJAzqbwUkfPuifrtTzTMTzDijGDScRtFC7LOZzk6QqdA02p7mW64tii2q_MzkKNhdl6Z-eui0_2M24-T-o2xIZTwJo2V-2vtxvkYbcacWd9ilJV-Rh65wVkz/s400/brilka1.jpg)
Wygląda, lecz z pewnością jest to tylko iluzja,przykrywka, która z każdym przeczytanym słowem przemienia się w arcydzieło. Trudno znaleźć właściwe słowa, które w wystarczający sposób oddadzą moją fascynację tą powieścią. Należę do pokolenia mającego już pewne doświadczenie życiowe, jednak my wciąż mamy szansę kierować swoim losem, decydować o kolejnych dniach.
Nasz czas nie wpisał się (dotychczas) w grozę wojen i zawirowań politycznych. Nie jesteśmy niesieni prądem niezależnych od nas samych wydarzeń, nikt nie pozbawia nas dorobku życia, domu, czy tożsamości.
Fenomen "Ósmego życia" polega w moim mniemaniu właśnie na tym, że historia staje się tu ciałem. Współodczuwamy każde nieszczęście, które dotyka bohaterów, a wyraziste opisy kolejnych kataklizmów, przedstawione ot, jako fakt historyczny, bez emocji i komentarza autorki, potęguje tylko ogarniającą nas rozpacz i przygnębienie.
Jestem świeżo po zakończeniu pierwszego tomu i w mojej głowie wciąż kłębią się miliony myśli i pytań związanych z tą lekturą. To dobrze, niech zostanie ze mną jak najdłużej. Z pewnością sięgnę po drugi tom.
Komentarze
Prześlij komentarz