Czytelnicze podsumowanie roku 2020
Ostatnio Maria Olecha- Lisiecka, znana Państwu z fantastycznych wywiadów z różnymi autorami, („Prolog”) zaprosiła mnie do spojrzenia w zupełnie inny sposób na rok 2020. Moim zadaniem było odszukanie pozytywnych wydarzeń z ostatnich dwunastu miesięcy. Początkowo miałam wrażenie, że to zbyt trudne, jednak w miarę tworzenia listy odkryłam, że spotkały mnie także i miłe rzeczy, które jakoś utonęły w codzienności i szybko o nich zapomniałam.
Myślę, że w moim wirtualnym-blogowym działaniu jest bardzo podobnie.
Sądziłam, że przeczytałam zdecydowanie mniej książek niż w 2019 roku, ale po wnikliwej analizie okazało się, że jest wręcz odwrotnie. Jestem osobą, która nigdy nie przykładała wagi do liczb, więc pozwólcie, że i tym razem nie skupię się na statystykach.
Największą dumą są dla mnie tytuły, którym miałam niewątpliwy zaszczyt patronować. To powieści, które reprezentują wysoki poziom merytoryczny i językowy. Wybierałam je starannie z myślą nie tylko o swoim dobrym imieniu, ale i Państwa czytelniczej przyjemności. Spoglądając na nie, czuję się w pełni spełniona. To był dobry rok dla bloga Pod Małym Aniołem.
„Przepowiednia” Emilia Kiereś, Akapit Press - mimo mijających miesięcy wciąż czuję się zauroczona tą historią. Ta książka będzie aktualna zawsze - prawdziwy majstersztyk zarówno pod względem literackim, jak i wizualnym.
„Ostatni skok” Małgorzata Rogala, Skarpa Warszawska - fantastyczne bohaterki, chciałabym jeszcze kiedyś się z nimi spotkać. Mam słabość do doskonałej polszczyzny Autorki.
„Wiatr ze wschodu” Maria Paszyńska, Książnica - bardzo lubię styl Marii Paszyńskiej, czuję „temperaturę” tworzonych przez Nią książek.
„Świrus” Jacek Ostrowski, Skarpa Warszawska - postać Zuzy jest nie do podrobienia. Bardzo ją lubię!
„Wendyjska winnica. Dolina nadziei” Zofia Mąkosa, Książnica - twórczość Pani Mąkosy odbieram bardzo osobiście i zawsze będę uważać się za największą fankę Autorki. Dla mnie to unikatowa jakość. „Wendyjska winnica” zostanie w moim sercu na zawsze.
„Miasteczko Nonstead”oraz „Hellware” Marcin Mortka, Wydawnictwa Videograf SA - dobrze napisane książki, które sprawiły, że bałam się zostać sama w domu :)
„Córka fałszerza” Joanna Jax, Wydawnictwa Videograf SA - mimo ogromnej objętości przeczytałam w kilka dni. Powieści, które czytają się same, pełne emocji aż do ostatniej strony. Uwielbiam zdjęcie, które zrobiliśmy do tej trylogii :)
„Wachmistrz” Krzysztof Bochus, Skarpa Warszawska - doskonały język, ciekawa, historia. Zdecydowanie powieść, która zasługuje na ekranizację.
„Niezbity dowód” Małgorzata Rogala. Czwarta Strona Kryminału - w Celinę wierzyłam od pierwszej części. Mam wrażenie, że to cykl stworzony specjalnie dla mnie. (tak nie jest, ale lubię myśleć w ten sposób :) ) Przyznam się - identyfikuję się z główną bohaterką w stu procentach.
„Nasze niebo” Sylwia Kubik, eSPe - dawno żadna książka nie dała mi tyle ciepła. Mam nadzieję, że Autorka napisze jeszcze wiele takich historii. Zamiast czekoladek na gorsze okresy w życiu :)
Mój prywatny wybór - książka roku, ba- książka życia :)
Do końca swoich dni nie zapomnę chwili, w której Małgorzata Rogala zaproponowała mi pojawienie się w serii o Celinie Stefańskiej. Czytając „Niezbity dowód” wielokrotnie nie mogłam uwierzyć, że pojawiam się obok ukochanej bohaterki. Dla mnie to najmilsze wspomnienie czytelniczego życia. Dziękuję!!
Najlepsze powieści zagraniczne przeczytane w 2020:
„Gdzie śpiewają raki” Delia Owens, Świat Książki
„Kobieta ze szkła” Caroline Lea, Wydawnictwo Literackie
Najlepsze powieści polskie przeczytane w 2020 (poza patronatami, o których wspominam wcześniej):
„Położna z Auschwitz” Magda Knedler, Mando
„Cyrkówka Marianna” Anna Fryczkowska, Świat Książki
„Nienasycona” Katarzyna T. Nowak, Wydawnictwo Literackie
„Rytuał łowcy” Przemysław Borkowski, Czwarta Strona Kryminału
„Dobra-noc” Sabina Waszut, Muza
Największy wyrzut sumienia:
Magda Knedler „Szepty z wyspy samotności”, Mando
Ze względu na pandemię nie byłam w stanie przeczytać tej książki, chociaż podchodziłam do niej wielokrotnie. Emocje zawsze brały górę. Nie byłam w stanie otworzyć jej nawet na pierwszej stronie. Czytam teraz. Cieszę się każdą linijką, smakuję powoli i z rozmysłem. Na niektóre rzeczy warto poczekać. Powieść jest doskonała i czułabym się źle, gdybym o niej nie wspomniała.
Jestem wdzięczna za ten rok.
Nie był łatwy, ale ukształtował moje podejście do blogowania. Patrząc wstecz mogę śmiało powiedzieć, że otaczali mnie pasjonaci i ludzie ciekawi świata. Literatura jest zawsze najlepszym językiem, którym potrafię się porozumiewać z innymi.
Małgorzata Rogala, Kasia Sosnowicz z SieCzyta - dziękuję Wam, że jesteście.
Szczególne ukłony dla Autorek i Autorów oraz wydawnictw, którzy poświęcili mi swój czas i uwagę, a także postanowili podzielić się ze mną lekturą przed publikacją książki.
Pora zamknąć ten rok.
Wszystkiego dobrego w 2021 !!! :-))
Prawda ten rok jeest inny, ale dobiega końca. Pomyśleć, że ja kiedyś nie mogłam patrzeć na książki. Teraz to jest zupełnie odwrotnie. �� Uwielbiam te emocje przy każdej książce! Cieszę się z każdej lektury i staram się czytać, kiedy tylko mam możliwość. Pod tym względem ten rok jest fajny, więcej przeczytane niż w 2019r. Mam nadzieję, że przyszły rok przyniesie sporo wspaniałych emocji przy czytaniu. Dziś zakupiłam trzy książki, już czekam, aby je przeczytać. Trochę w ciemno, ale mam nadzieję, że są tego warte.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku!
Kilka z nich czytałam. "Szeptów z wyspy..." jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńPiękna książka i bardzo wartościowa. Pani Knedler pisze tak, że coś zawsze zostaje we mnie na zawsze.
UsuńTo, że "Wendyjska winnica" znalazła się w powyższym zastawieniu, traktuję jako wyjątkowe wyróżnienie. Dziękuję za to i za komentarz, który przynosi mi zaszczyt. Pani Kasiu, w 2021 roku życzę Pani zdrowia i spełnienia marzeń osobistych i czytelniczych, a autorom, tak zaangażowanych patronów medialnych jak ten - Anielski.
OdpowiedzUsuńDzień dobry! :-)
UsuńAle miła niespodzianka, serdecznie dziękuję. Przygotowując swoje podsumowanie nie oznaczyłam żadnego z Autorów, aby nie kłopotać Państwa czytaniem swoich rozważań. Wiem, że podobne zestawienia przygotowuje mnóstwo osób i rozumiem, że to może być męczące, by każdemu odpisać. Nie oczekiwałam więc tak wielkiej niespodzianki w postaci komentarza! Serdecznie dziękuję, to dla mnie ogromny zaszczyt. Ubiegły rok obfitował w wiele smutnych chwil, jednak dzięki książkom udało się je przetrwać. Pani słowa uznam za dobrą wróżbę na 2021:-)))
Wszystkiego dobrego. Kłaniam się nisko.