Rok szczura - Marta Guzowska
Nigdy
nie miałam szczura. W czasach mojej młodości mało kto miał to
zwierzę w domu, w każdym razie nie mogę sobie przypomnieć, aby
ktokolwiek ze znajomych go posiadał. Dominowały rasowe psy, chomiki
i papugi. Szczur kojarzył się raczej z zakamarkami zsypów, brudami
wielkich miast. Na samą myśl trzeba było wzdrygnąć się ze
wstrętem.
Przez
lata jednak wszystko się zmieniło. Na ulicach pojawiały się coraz
to nowsze rasy zwierząt, za którymi z podziwem lub zdziwieniem
odwracaliśmy się na ulicy. Jakoś tak stopniowo i zupełnie
niezauważalnie szczur hodowlany pojawiający się w mieszkaniach
przestał dziwić i brzydzić.
Dzisiaj
nie jest już niczym szczególnym. Walczymy o prawa zwierząt, nikt
nie ośmieli się już powiedzieć, że szczur istnieje tylko po to,
aby można było testować na nim kolejne „genialne” kremy, czy
leki, które za chwilę mają pojawić się na rynku.
Szczur
jest bardzo inteligentny, a według niektórych źródeł
(zooart.com.pl) budowa jego mózgu przypomina nasz własny. To
zwierzę ma niezwykłą wolę przetrwania, potrafi uczyć się na
błędach i w dodatku doskonale wie, że siła tkwi w grupie. Żyjąc
w stadzie, każdy osobnik ma wyznaczoną rolę do spełnienia, tak
aby zapewnić sobie i innym przetrwanie.
Dokładnie
tak samo jest w najnowszej powieści Pani Marty Guzowskiej pod
tytułem „Rok szczura”. Jak zwykle nie opowiem Państwu samej
historii, nakreślę jedynie jej tło.
Co
stanie się z grupą osób zaplątanych w jedno nieszczęśliwe
zdarzenie? Czy tytułowy „szczur” ma coś wspólnego z ludzkim
zachowaniem?
Wydarzenie
sprzed lat rozszczelniło więzy przyjaźni i sprawiło, że stado
zostało naturalnie rozwiązane. Niezauważalnie każdy poszedł w
swoją stronę, zajął się własnym życiem. Zaufanie budowane
przez kilka lat zniknęło, a w głowach pozostał tylko ślad osób,
które od dawna były już kimś innym niż dwadzieścia lat
wcześniej. W takiej sytuacji spotkanie po latach nie mogło okazać
się udane. Wchodzenie dwukrotnie do tej samej wody już od dawna
uznawane jest przecież za pomyłkę. Cóż, ludzkie serca nie zawsze
potrafią kierować się logiką i racjonalizmem, szczególnie jeśli
rozpatrujemy delikatną sferę uczuć....
Tymczasem
rok szczura w chińskim kalendarzu mówi jasno, że będzie to okres
trudny dla osób, które popełniają jakiekolwiek błędy. Zły osąd
spraw jest przecież jednym z nich, prawda ?
Rok
szczura to także rok intryg. Spotykając się po tylu latach, można
pokazać się dawnym znajomym z zupełnie innej strony. Można być
wykładowcą świetnie prosperującej uczelni, właścicielem dużego
biznesu, pisarką...kimkolwiek. Można też niczego nie udawać i
przyjść tak jak się stoi. Nikt nie powiedział przecież, że
fortuna sprzyjała wszystkim.
Stojąc
nad grobem jednego z członków grupy do wszystkich jednak powracają
te same obrazy. Wszyscy myślą o wydarzeniu sprzed lat, które być
może właśnie ma swoją kontynuację.
Czy
głęboko ukryte przed byłymi przyjaciółmi przekonania mogą
popchnąć do zbrodni? Trudno uwierzyć, że dobrze wykształceni
ludzie mogą mieć przeświadczenia tak absurdalne i przeczące
wszelkim osiągnięciom nauki, ale powiedzmy szczerze - im większa
wiedza, tym więcej wątpliwości...
„Rok
szczura” bazuje na tym co stać może się nawet dzisiaj. Nie
zdajemy sobie sprawy jak niewiele trzeba, aby zmieść z powierzchni
ziemi tysiące ludzi. Bez wybuchów, bez hałasu. Inteligentnie i
zupełnie po cichu. Jak szczur.
Dużo
zdrowia i …koniecznie przeczytajcie tę książkę. To nie jest
zwykły thriller, to głos, który powinniśmy wszyscy usłyszeć.
Bardzo dobra książka i recenzja doskonale przedstawia nieoczywisty przebieg akcji.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz! Dla takich słów warto pracować. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń