Narzeczona z getta - Sabina Waszut. RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Tym
razem trafiłam na niezwykłą perełkę. Książkę, która jest
prawdziwa w swym przekazie i niczym nie musi się
wspierać,
by zrobić ogromne wrażenie na odbiorcy.
„Narzeczona
z getta” autorstwa Pani Sabiny Waszut jest powieścią, o której
będzie głośno mimo tego, że opowiedziano ją szeptem. Jest
historią, która spaja w sobie przeszłość z teraźniejszością
przynosząc zupełnie nową jakość tekstu. Delikatna i krucha, gdy
dotyka spraw duchowych, rzeczowa i stanowcza, gdy odnosi się do
faktów historycznych.
Stara
szafa, której urok dostrzega główna bohaterka jest niemym
świadkiem cierpienia liczącego sobie ponad osiemdziesiąt lat.
Majestatyczna w swoim posągowym wyglądzie, pachnąca intensywnie
przeszłością sprawia, że odżywają zgromadzone przez lata
demony. Współczesne cierpienie mierzy się z tym sprzed lat.
Poszukiwania dawnych właścicieli mebla torują drogę do poznania
własnych pragnień, ale i konfrontacji z traumatycznymi
przeżyciami
z dzieciństwa. Być może przyniosą nowe pokłady sił, aby podjąć
walkę o samego siebie tu i teraz. Ból i cierpienie nie mają daty
ważności, więc nigdy nie jest za późno na zabliźnienie starych
ran. Miłość, która przyszła nie w porę, która dotknęła ludzi
wyjętych z dwóch różnych zakątków rzeczywistości będzie miała
szansę uratować jednemu z nich życie i dać nadzieję na
przyszłość wszystkim bez względu na wiarę.
Ta
powieść nie boi się spojrzeć nam prosto w twarz i dobitnie
oznajmić, że niektóre problemy zostały z nami mimo upływającego
czasu i poniesionych strat. Antysemityzm czai się za naszymi
plecami, przenika kolejne narodziny.
Przez
tyle lat Żydzi i Polacy wydeptywali równoległe ścieżki,
kultywując otwarcie własne tradycje. Druga wojna światowa
zmieniła
ten podział. Żydów zdmuchnięto z szachownicy polskiego
krajobrazu. Zostały po nich tylko stare dokumenty, nieme groby i
pamiątki w muzeach. Niech będzie więcej takich książek, które o
tym przypomną, nie ukryją strat tych ludzi całunem milczenia.
„Narzeczona
z getta” jest powieścią napisaną precyzyjnym, ale poetyckim
językiem. Wbudowuje się małymi cegiełkami w duszę czytelnika,
motywuje, aby dbać o to co najważniejsze tu i teraz.
Czekałam
na spotkanie z nową powieścią Pani Sabiny Waszut z ogromną
niecierpliwością, mając przeczucie, że to będzie ważna dla mnie
książka.
Tak
właśnie się stało. Wydawnictwo „Książnica” kolejny raz dało
oprawę niezwykłej lekturze. Od pierwszej do ostatniej strony
jest
to dotknięcie prawdy o sensie istnienia i naszego
człowieczeństwa.
Czytajcie
szeptem, te prawdy przyjdą do Was same.
Wow, super recenzja!
OdpowiedzUsuńCudownie tu u Ciebie, tak prawdziwie i tak inaczej. Nie ma sztampowych, nudnych recenzji. Jest krótko i na temat, prosto z serca. Jest pięknie. Będę tu stałym gościem.
OdpowiedzUsuń