Enola Holmes. Sprawa Leworęcznej Lady - Nancy Springer

Posiadanie Dzieci ma wiele plusów. Jako matka czytająca swojemu potomkowi od niemowlęctwa, chowałam sobie czytelniczkę na swój wzór i podobieństwo skrojoną...
Po zgoła czternastu latach wspólnych lektur i ogromnym szczęściu do genialnych Pań polonistek, (kłaniam się najniżej i dziękuję za każdą poświęconą chwilę) mam w domu partnera do dyskusji.
Także, a może przede wszystkim traktujących o książkach.
Ubiegłej jesieni kupiłam Marysi w prezencie świeżo wydaną w Polsce „Sprawę zaginionego markiza”. Zakup był przemyślany, bo po pierwsze doskonale znałam samą postać (po raz pierwszy książka ukazała się na amerykańskim rynku w 2006 roku), a po drugie sprawdziłam dokładnie kto ową historię przełożył na nasz rodzimy język. Trzy magiczne słowa: Elżbieta Gałązka-Salamon sprawiły, że wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Ta genialna tłumaczka, znana szerszemu gronu z wyśmienitych przekładów wszystkich filmów Monty Pythonów, czy Pulp Fiction na język polski, gwarantuje bardzo wysoki poziom lektury. Ba, po przeczytaniu dwóch książek o małej pani detektyw po polsku napiszę wprost- to wirtuozeria słowa.
Przechodząc dalej, to samo mogę powiedzieć o okładkach. Wydawnictwo „Poradnia K”poprosiło o stworzenie projektu okładki do pierwszej Panią Ilonę Gostyńską-Rymkiewicz i znowu był to genialny wybór. Moim zdaniem żadna z anglojęzycznych okładek nie może nawet konkurować z naszą wersją. Wielkie brawa!
Dochodząc wreszcie do meritum, treść jest zajmująca zarówno dla czternastolatki, jak i dla mnie.
„Sprawa leworęcznej lady”to dalsze przygody młodej panny Holmes żyjącej w niełatwych dla kobiet wiktoriańskich czasach. Szczególnie, jeśli owa dzierlatka posiada bystry umysł i ukształtowane WŁASNE poglądy polityczno-społeczne. Jakby balastu było mało, bratem Enoli jest nikt inny, tylko Sherlock Holmes we własnej osobie. Enola ma czternaście lat i absolutnie nie ma ochoty na nudne zajęcia przeznaczone w tamtych czasach dla panienek u progu dorosłości. Pragnie rozwiązywać sprawy kryminalne i poświęcić się pracy detektywa. Bardzo szybko okazuje się, że okazji ku temu jest co niemiara. Problemów wiążących się z tym zajęciem także nie brakuje!!
Nie będę zdradzać Państwu szczegółów kolejnych perypetii tej nastolatki, przed nami zresztą jeszcze wszystko co najlepsze, ponieważ wydawnictwo zakupiło prawa autorskie do całej serii książek.
Nasz duet jest zachwycony. Oczywiście, każda z nas dostrzega inne walory cyklu o młodej buntowniczce. Marysia podkreśla, że główna bohaterka potrafi podjąć walkę o siebie i swój rozwój pomimo ograniczeń (jest dziewczynką, to nawet w dzisiejszych czasach wielki problem!!), ja dostrzegam dobrze nakreślone tło historyczne, rewelacyjne tłumaczenie i smaczki językowe (ach, te przekleństwa rzucane przez Enolę!!).
„Poradnia K” na swoim profilu na FB pisze: „Bez względu na to, co wydajemy (…), realizujemy misję szerzenia tolerancji i wzajemnego zrozumienia. Nasze wybory wydawnicze są bezkompromisowe-mamy odwagę pójść pod prąd”.

To prawda. „Sprawa leworęcznej lady” oraz „Sprawa zaginionego markiza” autorstwa Nancy Springer w pełni potwierdzają te słowa.
Doskonały wybór dla młodych kobiet, aby wzmacniać je w poczuciu samoakceptacji i własnej wartości.
Gdybym miała syna chciałabym, aby przeczytał książkę o Enoli,
by zrozumiał, że dziewczynka jest partnerem, a nie tylko piękną ozdobą u boku.
Gorąco polecam!!





Komentarze

  1. Wybitna recenzja! Koniecznie przeczytam ,,Sprawę leworęcznej lady"

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że tego typu serie powinny być obowiązkowe w szkołach. Współczesnym nastolatkom przydałoby się odrobina pokory , a jednocześnie odwagi wobec współczesnego świata. Jej przygody, charakter, działania wydają się być bardzo ciekawe i motywujące. Lektura dla każdego pokolenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog Pod Małym Aniołem7 października 2019 21:40

      Bardzo mądry komentarz, dziękuję!
      Podzielam Pani zdanie. Brakuje lektur, które nie tylko zainteresują młodych czytelników, ale i sprawią, że będą oni mieli siłę do walki o swoją przyszłość. Nie wspomnę o tym, że młode kobiety są tak samo inteligentne i mądre jak ich koledzy:-)
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny!!

      Usuń
  3. Wspaniałe w książkach jest to, że każdy może je czytać. Jeśli jest różnorodność wiekowa jest to wspaniały sukces. Wszyscy szukamy czegoś co Nas zainteresuje, więc cóż jest lepszego niż rekomendacja różnych osób.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moja kuzynka Rachela - Daphne du Maurier

Nic o tobie nie wiem - Małgorzata Rogala

Trzy kobiety - Joanna Jax

Krawcowa z Madrytu - María Dueñas

Gambit - Maciej Siembieda

SERIA : Wydziedziczone. Tom 1-3. Gorzej urodzona. Niespełniona miłość. Tajemnice z przeszłości - Mirosława Kareta

Jedyny walc - Małgorzata Garkowska

Miłość, pies i czekolada - Małgorzata Lis

Gdzie śpiewają raki - Delia Owens

Kotka i Generał - Nino Haratischwili