Za stare grzechy - Izabella Frączyk
"Za stare grzechy" to lektura przyjemna i zupełnie bezbolesna. Zaleczy małe smuteczki, fantastycznie nadaje się na te życiowe chwile, kiedy to mamy absorbujący problem, ale jednak mimo wszystko chcielibyśmy się przed snem wyciszyć i odpocząć. Mam z tą lekturą tylko jeden problem-skończyłam wczoraj książkę, a dzisiaj, kiedy to zasiadłam do pisania tych słów za nic na świecie nie mogłam przypomnieć sobie jej tytułu.
Mimo wszystko nie będę wspominać jej źle. Dookoła górskie widoki, znajdzie się także szczypta uśmiechu. Nie wymagajcie zbyt wiele, a problemy Loli i wszechobecne (koniecznie!!) markowe zakupy przełkniecie z lekkością.
Komentarze
Prześlij komentarz