Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes
Zrezygnowałam z czytania lekkiej, kobiecej literatury, ponieważ zaczęła mnie ona męczyć. W zamian przeczytałam sporo książek z dreszczykiem, gdzie krew lała się strumieniami, a kolejne pościgi policyjne były chlebem powszednim.
"Zanim się pojawiłeś" to książka, którą miałam mieć w domu tylko kilka dni, pośrednicząc w przekazaniu jej kolejnej osobie do przeczytania. Tak więc sobie tylko zerknęłam...i z jednej strony zrobiła się cała książka. Pominę aspekt kopciuszek-książę, a skupię się na tym, że zgadzam się z teorią, iż w życiu każdego z nas staje w pewnym momencie ktoś, kto (jeśli mu pozwolimy) zmieni nasze życie. Czasami okaże się, że zmiana była znacząca i będzie ona trwała, a czasami będzie to tylko chwila-jedna myśl, refleksja, która po dłuższym czasie zszarzeje w naszej pamięci.
W tym przypadku "Kopciuszek" ma przed sobą mentora, który poprowadzi go przez meandry jego własnych strachów i ograniczeń. Historia łapie za serce, nie nudzi cukierkowatymi uproszczeniami i ma zwartą, logiczną treść. Chętnie przeczytam drugą część.
Komentarze
Prześlij komentarz